Na ich punkcie oszalały gwiazdy Hollywood i nasze rodzime artystki. Tłumnie odwiedzają je mieszkanki wielkich i małych miast. Dzisiaj moda na ciuchy "z drugiej ręki" dotarła pod Giewont. W Zakopanem jest obecnie 10 sklepów z używaną odzieżą i wszystkie cieszą się ogromnym Największe tłumy mamy przy wyprzedażach i wymianie towaru - mówi pani Danuta, pracownica jednego ze sklepów. - Wtedy ciuchy można kupić za 2-3 złote, a chętnych na takie okazje jest wielu. Zakupy w popularnych ciucholandach to prawdziwa przygoda. Można tutaj znaleźć nie tylko wysokogatunkowe ubrania markowych firm, czy markowe buty, ale również pościel oraz elementy dekoracyjne. Zobacz także: Majcher może liczyć w Zakopanem na poparcie PO?- Uwielbiam szmateksy - mówi Katarzyna Michałczak, mieszkanka Zakopanego. - Mogę tam znaleźć unikatowe rzeczy, których nie zobaczę u innej osoby, przez co staję się naprawdę oryginalna. Ciuchy z takich sklepów są niepowtarzalne i co ważne - dobre gatunkowo. Podobnego zdania jest Agnieszka Kulak, młoda zakopianka, która dodaje, że obecnie w ciucholandach kupują także ludzie zamożni. - Pamiętam, jak jeszcze kilka lat temu kupowanie w sklepach z używaną odzieżą było synonimem biedy i obciachu. Dzisiaj jest wyznacznikiem najnowszych trendów - mówi. - Nie wstydzę się tego, że kupuję w "szmatach". Zakupy tam to prawdziwa frajda. Tylko tutaj można znaleźć torebkę Louisa Vuittona za 14 zł albo sukienkę Dolce&Gabbana za 25 zł. W zakopiańskich ciucholandach ubierają się ludzie bez względu na status społeczny i zasobność portfela. - Często odwiedzają nas panie z wyższych sfer, lekarki, dyrektorki szkół - mówi tajemniczo pani Danusia. Poza samą sprzedawczynią, nikt się z tym nie kryje. Moda na odzież używaną dotarła do Polski w latach 90. Wtedy falowo napływały do nas paczki z odzieżą zza zachodniej granicy. Bardzo szybko ubrania z "drugiej ręki" podbiły polski rynek i chociaż początkowo odbierano takie sklepy jako miejsca, gdzie rządzą pchły i brud, dziś tzw. "szmateksy" to sklepy, w których można kupić luksusową odzież za grosze i do zakupów w których przyznają się najpopularniejsze gwiazdy telewizji. To z kolei napędza do zakupów ich fanów.